filmy / instalacje / obiekty
AURA to wystawa prac zrealizowanych w ramach doktoratu na Akademii Sztuk Pięknych im. Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu. Wystawa odbyła się w Galerii Entropia we Wrocławiu, między 24.01.2020 – 14.02.2020
Od lat konsekwentnie sięgam po anachroniczne techniki i narzędzia, szukając w nich tego, co można by oznaczyć jako czynnik ludzki w kontakcie z nowymi mediami. Bohaterami moich prac są najczęściej osoby dla mnie najważniejsze, najbliższa rodzina, ja sam. Przyglądam się uważnie, jak przemijamy wspólnie z otaczającą nas technologią. Dzięki niej i za jej pośrednictwem zostawiamy po sobie rozmaite, drobne i rozproszone ślady. Nieustannie nurtuje mnie problem zarówno zapisu (rejestracji), jak i właściwości nośników i urządzeń, które starają się ocalić nas od zapomnienia. Intuicja podpowiada mi, że rodzaj zastosowanej technologii splata się z aspektem duchowym człowieka. Innymi słowy, to, czy w danej rejestracji udało się uchwycić coś więcej niż tylko obraz i dźwięk, nie jest obojętne wobec użytych narzędzi, nośników i związanych z nimi procedur.
1. X-ray voice (2019, obiekt fonograficzny)
X-ray voice to nietypowy fonogram, istniejący tylko w jednym egzemplarzu. Materiał, którego użyłem do zapisania własnego głosu, to zdjęcie rentgenowskie przedstawiające moją czaszkę. Prześwietlenie zostało wykonane 5 stycznia 2019 roku, na światłoczułej kliszy, która obecnie odchodzi do technologicznego lamusa.
Dźwięk zawarty na fonogramie X-Ray voice został nacięty w pracowni Supersense, 20 września 2019 roku w Wiedniu. Inżynierem odpowiedzialnym za nacięcie fonogramu był Lukas Obwaller. Nacinanie muzyki czy szerzej – dźwięku na zdjęciach rentgenowskich było praktykowane w Związku Radzieckim w okresie 1946–1964 i służyło do dystrybucji muzyki oficjalnie zakazanej przez cenzurę.
X-Ray voice to płyta, która istnieje tylko w jednym egzemplarzu. Jest oryginałem, który nie posiada i nie może posiadać kopii. Wyklucza to obecność mojej prześwietlonej czaszki w substancji będącej nośnikiem dźwięku oraz bezpośredni, w pełni analogowy proces zamiany głosu w trójwymiarowy, wycięty w zdjęciu rentgenowskim rowek. Ten „spersonalizowany aż do kości” fonogram, zawiera dziesięć porad mnicha Soena Ozeki, rezydującego w świątyni Daisen-in Zen w Kyoto.
2. Sekunda videofilmowania / One second of video-filmmaking (2014–2019, wideo found footage, 3’06”, kaseta wideo VHS, pudełko i wykonana metodą cyjanotypii, okładka)
Praca wideo Sekunda videofilmowania powstała w odpowiedzi na zapis dokumentalny ceremonii Pierwszej Komunii Świętej naszej starszej córki Heleny. Ceremonia, która odbywa się w kościele, w obecności najbliższej rodziny, księży, sióstr zakonnych, jest obowiązkowo dokumentowana przez specjalnie do tego celu wynajętą ekipę filmową, której usługi zwykło się określać nazwą: wideofilmowanie. Obecność kamer jest w oczywisty sposób wyczuwalna i wpływa na zachowanie – zwłaszcza dzieci. Śledzenie wzrokiem ruchów kamery, dekoncentracja i przeniesienie uwagi z porządku mszy na sferę autoprezentacji to łatwy do zaobserwowania efekt wideofilmowania.
Po bardzo dokładnej analizie całego zapisu wyłuskałem niespełna sekundę obrazu, który zdecydowanie przykuł moją uwagę i pozwolił zapomnieć o pozostałych dwóch godzinach dokumentu. Widać na nim Helenę, tuż przed przyjęciem pierwszej komunii. Na jej twarzy maluje się skupienie, niepewność przemieszana z zaufaniem i przeczucie czegoś wzniosłego. Moment trwający tyle, co mrugnięcie powiekami, złapany w jedną z kamer wynagradza i czyni zbędnym cały cyfrowy nadmiar dokumentacji rodzinnych uroczystości.
Postanowiłem zwolnić i zapętlić tę wyjątkową sekundę. Powstał w ten sposób wideo-dokument, rodzinna pamiątka Pierwszej Komunii Świętej, będący ekstraktem, esencją emocji na styku sfery sacrum i technologiczno-obyczajowego profanum. Sekunda videofilmowania to praca, która świadomie odnosi się do problemu religii i technologii. Jest również próbą uchwycenia twarzy w sytuacji, w której przeżywana emocja czyni ją autentyczną, pomimo natrętnej obecności kamery.
3. Tysiące elementów / Thousands of elements (2011–2019, obiekt malarski, wideo 3’40”, dokumentacja performansu na filmie 16mm)
Tysiące elementów to praca, którą wykonałem wspólnie w moją mamą, Jadwigą Bączyk. Początek działań nad tym wieloletnim projektem był dla mnie symbolicznym powrotem do sztuk wizualnych, po blisko dziesięcioletniej przerwie. Postanowiłem ułożyć wspólnie z mamą układankę – puzzle, składającą się z ponad dziewięciu tysięcy elementów. W trakcie naszej długiej pracy zdałem sobie sprawę, że koniec układania jest metaforą śmierci. Bez względu na rozmiar i ilość elementów – układanka domyka się, czas przestaje płynąć.
Wspólne, międzypokoleniowe układanie jest procesem wymiany doświadczeń. Obraz życia, który układa moja mama, jest równolegle analizowany i rozkładany przeze mnie. To samo dzieje się w kolejnych pokoleniach. To, co ważne, zawiera się w ciągłości doświadczeń, w naznaczonej repetycją strukturze czasu. Symboliczną reprezentacją tego procesu jest wideo, w którym ręka mojej mamy dokłada kolejne puzzle do własnej układanki. Przez puzzle, które układa, widzimy rękę jej syna – moją rękę, która w tym samym czasie demontuje powstający obraz. Z tego powodu Tysiące elementów to praca zaliczana przeze mnie do cyklu To się nigdy nie skończy.
Ostatnim elementem całego zestawu jest czarno-biała, zrealizowana na kliszy 16mm, dokumentacja wspólnego zamalowywania ogromnej układanki. Wybór takiego medium podyktowała praktyka ograniczania wszelkich dokumentacji działań artystycznych oraz chęć posiadania ich w jednym egzemplarzu.
kamera – Mariusz Jodko / światło – Michał Bednarski
4. Mleczne Medium / Milky Medium (2013–2019, 6’17”, wideo do utworu Milky Medium, z płyty Doppelganger zespołu Pin Park)
Mleczne Medium, to rodzinny projekt, którego kluczowym elementem są nagrania słów wypowiadanych przez naszą córkę – Ninę, przez sen. Zbieranie jej podświadomych wypowiedzi trwało trzy lata, pomiędzy rokiem 2013 – 2015. W tym czasie Nina straciła mleczne zęby, które posłużyły do realizacji wizualnej części projektu. W efekcie powstała animacja inspirowana Drogą Mleczną, mlecznymi zębami oraz wybranymi rysunkami Niny. W warstwie dźwiękowej nieświadomy, dziecięcy głos miesza się z delikatnym, elektronicznym ambientem autorstwa duetu Pin Park (Maciek Bączyk, Maciek Polak). Projekcja wideo została zaaranżowana w duchu kina rozszerzonego Expanded Cinema. Dopełniają ją obrazy wyświetlane przez zmodyfikowane, miniaturowe rzutniki slajdów. Mleczne Medium to dyskretny, surrealistyczny, rodzinny dokument, który w tym przypadku przybrał formę audiowizualnej instalacji.
Najnowsze prace Maćka Bączyka (filmy, instalacje i obiekty) są czymś w rodzaju pamiątek rodzinnych, w których potrzeba dokumentowania jest równie ważna, co użyta do tego celu technologia. To, czy w danej rejestracji udało się uchwycić coś więcej niż tylko obraz i dźwięk, nie jest obojętne wobec użytych narzędzi, nośników i związanych z nimi sposobów pracy. Wystawa jest efektem wieloletnich poszukiwań aury na pograniczu analogowych i cyfrowych technik reprodukcji.